wtorek, 28 stycznia 2014

Rozdział X

                                                             *Dzień później*
Idąc ulicą Londynu wpadłam na  uśmiechniętego Harry'ego. Przywitłam się z nim, było widać, że ma świetny humor.
- Księżniczko, idziemy dziś razem na imprezę? Mogę iść z osobą towarzyszącą. - Na jego twarzy rozbłysł zabójczy uśmiech. Uwielbiałam go.
Chwilę się wahałam, ale nie można było odmówić Styles'owi z tym błagalnym spojrzeniem. Wpadnie po mnie około 18.00 i razem pójdziemy do klubu.
Kiedy wróciłam do domu po spotkaniu z moim przyjacielem zaczęłam się szykować. Przygotowałam swoją nową sukienkę, była wręcz boska. Zrobiłam delikatny makijaż. Nie lubię mieć na sobie tony pudru, to wygląda obrzydliwie. Zakładałam właśnie swój naszyjnik od Harry'ego w kształcie serduszka ( uważałam, że przynosi mi szczęście ) kiedy usłyszałam pukanie do drzwi. Jak zwykle na czas, pan Harry Perfekcyjny Styles.
Dotarliśmy już do klubu. Starałam się dobrze bawić, ale bałam się, że Harry się upije czy coś podobnego, dlatego robiłam wszystko, żeby trzymać się blisko niego. Słuchać było dudniące głośniki, które rozsadzał dupstep. Migały światła, jak na każdej dyskotece w tak dużym mieście. Przypomniałam sobie tamten wieczór, od którego zaczęły się moje kłopoty... Po chwili zorientowałam się, że przez moje zamyślenie Hazza zniknął gdzieś w tłumie ludzi. Bałam się, że wszystko się powtórzy, dlatego postanowiłam zostać w budynku. Na szczęście dość szybko ujrzałam go siedzącego przy ladzie. Gadał z jakimś człowiekiem. Postanowiłam iść się przedstawić, ale ktoś chwycił mnie za ramię.
- Co taka piękność robi sama w takim miejscu, hm? - Usłyszałam jak ktoś szepcze mi do ucha.
- Nie jestem sama. - Odparłam wyrywając się.
Nieznajomy postanowił nie odpuszczać, więc ruszył w moją stronę. Przestraszyłam się, jak najszybciej chciałam zejść mu z oczu. Wpadłam na Harry'ego. Wszystko słyszał...
- Nie radziłbym ci się do niej zbliżać... - Odparł wściekły Styles popychając obcego na stół.
Objął mnie i popchnął w stronę drzwi. Przed wyjściem odwrócił się jeszcze i rzucił zabijające spojrzenie na natrętnego chłopaka.


8 komentarzy:

  1. Yaaaaay!!!!!!! Piękne kochanie♥ Cudne noooo! Czekam na nextaaaa! Pisz szybko♡
    Buziaki ;*;*
    /M. Xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny,ciekawy,jeju czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskiee! ♥ Czekam na nexta. ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. super piszesz ;3. pisz dluzsze rozdz ;3 . ale poza tym to epicko .

    OdpowiedzUsuń
  5. omg ale cudowne <3333333 !!! NEXT

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz fajny styl pisania,pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sweet piszesz mam nadzieję że nie skończy się za szybko za historia. :*
    Czekam na ciąg dalszy. Już nie mogę się doczekać <3 :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezuu jakie piekne opowiadanie *.*
    Kocham je ♥

    OdpowiedzUsuń