Cześć księżniczko...Chciałem Ci to wszystko wyjaśnić. Tak, kiedyś się okaleczałem. Nikomu nie mówiłem, wolałem sobie poradzić z tym sam. To wszystko dlatego, bo...eh, spotkajmy się to wszystko Ci opowiem. ~ Harry
Po przeczytaniu tej wiadomości zerwałam się z łóżka. To ja powinnam go przepraszać...Poprawiłam niesforny kosmyk włosów, który opadał mi na czoło i wyszłam z domu.
Czekałam na Styles'a około 15 minut. Pewnie dlatego, że przyszłam dużo wcześniej niż się umawialiśmy. Usiedliśmy do stolika, byłam trochę zdenerwowana, ale starałam się tego nie okazywać.
- No więc czekam na wyjaśnienia.
Harry patrzył na mnie wielkimi, zielonymi oczami w których widać było powagę.
- No więc popadłem w złe towarzystwo. Tam też zaczęło się moje uzależnienie od tytoniu. Nie chcę odpowiadać o historii tych blizn, przepraszam, że Cię zawiodłem księżniczko... Widać było, że zawiódł także sam siebie. Nie będę zmuszała go do opowiedzenia tego zdarzenia, wiedziałam, że to może być bolesne. Przysunęłam krzesło bliżej niego i złapałam go za ramię.
- Harry, obiecaj, że już nigdy tego nie zrobisz. Obiecaj mi...
- Nie mogę księżniczko, ale obiecuję, że się postaram.
Te słowa bardzo mnie zabolały. Nie chciałam, żeby mój przyjaciel niszczył sobie życie. Telefon Hazzy zadzwonił, poszedł odebrać. Myślałam, czy mogę mu jakoś pomóc w tej trudnej sytuacji. Styles wrócił, nie gadał długo.
- Muszę iść Diana, cześć...
Nie pamiętam kiedy ostatnio mówił mi po imieniu. Nie ukrywam, że już przyzwyczaiłam się do ' księżniczko ' bo zawsze się tak do mnie zwracał. Nie mając nic innego do zrobienia wyszłam w stronę domu. Zauważyłam jeszcze Harry'ego znikającego za rogiem starej piekarni. Myślę, że nie powinnam się o niego martwić, jest na tyle rozsądny, że nie powtórzyłby tego samego błędu. Przynajmniej miałam taką nadzieję...
Dalej !!! ;3 świetne !! :3 czekam na nn ! :3 z niecierpliwością :*
OdpowiedzUsuńKiedy zaczynam to czytać to nie mogę przestać :33
OdpowiedzUsuńKobieto dalej proszę, dalej ♥
OdpowiedzUsuń